O powstaniu Przełomu Dunajca
I
Dunajec nie szedł tędy, co teraz, ino na Lubowlę, a gdzie jest teraz Stara Wieś tam było jezioro, ale nie miało nijakiego spustu. Kiej najechały tatarskie wojska, Pon Jezus wypuścił piorun i piorunem pięć razy grzmotnął w skałę, skrószył ją, przepuścił wodę i tatarskie wojska pod zameczkiem potopił.
II
Między Pieninami a Tatrami rozlewało się ogromne jezioro podtatrzańskie, tam zamknięte, gdzie Dunajec się dziś koło Facimiechu runęła po śmierci króla Pienin i jezioro przedarło się przez góry. Inni mówią, że to król Polski chciał jezioro urodzajne ziemie przerobić, kazał wykuć spusty i puścić wodę na równin. Jezioro opadło i wyschło, a tyko na zachód ostały się torfy. A upustem tym płynie sobie Dunajec ku Sączowi.
III
„O królu Chrobrym, który mieczem przeciął Pieniny”
Drzewiej tu u nas inaczej bywało
Gdzie dziś doliny, tam jezioro stało
Po Gorzec tylko zbierała miód pszczoła
A Tatry Dunaj oblewał dookoła
Gdzie dziś Orawa i Dunajec płynie
Morska się ryba pławiła w głębinie
Na widok jeziora – Dunajca zdumiał się król Chrobry Bolesław, stanąwszy z drużyną na szczycie Gorca. Patrzy na Tatry oddzielone wodą i myśli:
Patrzy i zważa tu sobie jedynie
Że już za ciasno ludziom i żywinie
Więc się sfrasował, bo chciał swój lud zbawić
A potem skinął, kędy wodom droga
Płyń mi Dunajcu, zbierz mi tylko skoro
Mojej ja ryby napuszczę w jezioro
A potem krzyknął na swoje narody
Złamać te skały i spuścić te wody
Jakoż tu łamać skały, co Bóg stworzył
I spuszczać Dunaj nie przejrzany okiem
Więc do czekana król sam się przyłożył
Ciął! Przeciął skałę, a łomem szerokim
Zbiegły się wody aż po Tatrów krajec
I opadł Dunaj, a ostał Dunajec
Król przecinając Pieniny strudził się bardzo i mówił: - będzie tu głodno, chłodno ale swobodno.